odezwałes się po kilku mięsiącach jakby nigdy nic. znowu powtórka z rozrywki ? miłe chwile, czułe słówka i pocałunki przy ulubionych piosenkach ? yhm . nie dzięki. nie chce znowu się sparzyć, zresztą.. przecież kocham innego.- taka była moja pierwsza myśl. przeczytałam przypadkowego demota, z tytułem " Żyj chwilą.. " dwa banalne słowa, a potrafią zmienić myślenie. W pośpiechu napisałam do Ciebie krótkie ‘ spróbujmy ‘ . z uśmiechem na twarzy byłeś pod moim domem 10 minut później, z moją ukochaną herbacianą różą i puszczoną muzyką na fula. Pocałowałeś czule w czoło, szepcząc ‘ nie musimy się śpieszyć, Słońce’ .
|