zabawiłeś się moim kosztem, moimi uczuciami. zadowolony ? spoko. rób tak dalej, co Ci szkodzi. pobecze kilka dni w poduszke, powyklinam Cię na wszystkie możliwe strony, posłucham smętnych piosenek i zjem kilka tabliczek czekolady. taa ? tak to wygląda z Twojej strony. aa mylisz się. będe silna. nie uronie ani jednej łzy. nie zjem ani jednej kostki czekolady. bede walczyć do końca. usiąde tylko na dachu Twojego bloku, z nogami spuszczonymi w dół w Twojej bluzie przesiąkniętej perfumami , wezmę miętowego L-Ma do ręki i zacznę się nim zaciągać jak gdyby nigdy nic.
|