Idą dzieci gwiazd , dzieci kosmosu .
Rozkminiacze losu , każde na swój sposób .
Setki osób , wielcy chaosu gonią
za mamoną , wciąż tłuką się o nią .
Poganiani biedną formą , bajerą .
a rap ze swą gramatyką mniej niż zero .
Pod banderą bloków zjednoczony .
|