'-koszykówka. dziewczyno zrozum! to twoje przeznaczenie!' krzyknął trener. '- wiem trenerze. uwielbiam to. kiedyś tym żyłam..' odparłam. przecież miałam tą regułkę przygotowaną. '- znów tym żyj. rób to co kochasz.' uderzył delikatnie moje ramie '- ehhh. marzę o tym. to jest marzenie które się nie spełni.' powiedziałam ze smutkiem.' - dlaczego!?' krzyknął zdenerwowany. '- rodzice mi zabronili.. i wie trener...nienawidzę ich za to!' rzuciłam piłkę i uciekłam z płaczem. zachrypniętym głosem tylko szeptem powiedziałam 'ta trójka.. tak idealnie siadła.' łzy jej poleciały.. 'kurwa! kocham to!' wybiegłam zapłakana ze szkoły. wszyscy widzący tą scenkę zrozumieli.. nic nie mogli zrobić. / żyycie w snach byłoby prostrze. [jola.]
|