włączyli nutę z Titanica. zmiękły jej nogi. zamknęła oczy. chociaż tańczyła z kolegą z klasy widziała tylko Jego. nie czuła już bólu, który sprawiały jej niedopasowane buty. pierwszy raz się uśmiechnęła. nagle uświadomiła sobie że koniec jest końcem. otworzyła oczy... pomyliła kroki. - taniec jest czymś radosnym.- powiedział kolega.. widząc jej minę spytał w formie żartu - rzucił Cię chłopak.? w jej oczach pojawiły się łzy.
|