Miałeś tak kiedyś że wstawałeś tylko po to by mama sie znów nie darła ? Chodziłeś do szkoły tylko dla obecności ? Jadłeś bo tato stał nad tobą jak nad pięcioletnim dzieckiem patrząc kiedy z talerza w końcu zniknie wszystko ? Ciągle brakowało Ci czasu by się pozbierać ? Kiedy godziny ciągły się nieprzytomnie ? Oddychałeś bo musiałeś , bo przecież bez tego nie przeżyjesz a tak do końca kończyć ze sobą nie chciałeś ? Bez znaczenia było w co jesteś dziś ubrany , byleby było czyste ? Miałeś czy mam Ci tłumaczyć drugi raz jak czuję po Twoim odejściu ?
|