-Chce mi się truskawek, wiesz? -Mówisz i masz. - wyjęła z torebki truskawkowy błyszczyk, przejechała nim po wargach i nawet nie zdążyła go z powrotem schować, bo on w tym momencie zaczął ją zachłannie całować. -Umiesz mi poprawić humor, wiesz? - uśmiechnęła się do niego i zarzuciła mu ręce na szyje. -A ty potrafisz dać mi choć odrobinę lata w zimę. I to jest w Tobie najcudowniejsze, że z tobą można dokonać rzeczy niemożliwych.
|