Pamiętam ten wieczór godzina 23.46 a ja znów siedze i rozżalam się swojemu przyjacielowi , nagle niechcący wysłałam tego sms`a do ciebie . Szybko wyłączyłam telefon ze wstydu schowałam głowe w poduszke . Po 30 min właczyłam tel patrze wiadomość od ciebie z tekstem " Sorki ale to chyba nie było do mnie " Ja ze wstydem odpisałam " Sorry tak wiem , naprawde przepraszam za to . naprawde sorry . tak mi głupio " Ty odpisałeś słodko " Ej nic sie nie stało , co tam u ciebie " Wtedy poleciała pierwsza łza bo usłyszałam po paru tygodniach ciszy że ciekawisz sie co u mnie słychać . I tak zaczeliśmy pisać do 3 w nocy . A ja odpisywałam i płakałam . W końcu naruszliśmy nasz temat. Zaczełam płakać jak opętana dowiadując się z czasem że już naprawe nic miedzy nami nie będzie . To było takie złe , smutne i slodkie jak sprzeczałeś się ze mną że to przez ciebie płacze i mam ciąglego doła . I że mnie przepraszasz . || Jachcenajamaice
|