Usiedliśmy na ławce. Długo milczałeś. W pewnej chwili powiedziałeś -musimy poważnie porozmawiać. Spodziewałam się najgorszego. -Bardzo Cię kocham, dlatego musimy zerwać.- powiedziałeś. -Jak to?!. -Nie chcę, żebyś przeze mnie cierpiała. Chodzi o to, że jestem chory. Mam raka. Lepiej będzie jak o mnie zapomnisz. Rozpłakałam się, mocno cię objęłam, po czym złapałam za rękę i pwoiedziałąm -Kochanie miłość jest potężna, razem przetrwamy wszystko. / loveandpeace
|