' prze pani ' - krzyknął kolega na lekcji matmy . ' taak ' - odpowiedziała . ' mogę wyjść ' - pytał . ' nie możesz, znasz zarządzenie dyrektora ' - odpowiedziała ' no tak dyrektor każe a ja mam sie zesrać w gacie ' - krzyczał . ' nigdzie nie wyjdziesz ' - mówiła nauczycielka nie dając za wygraną . zbulwersowany wstał ze śmiechem i wyszedł krzycząc " narka frajerko " . / alee urwał
|