Uderzająco naturalna, spontaniczna, każdy problem był dla niej jak pestka, w jej oczach tętniło szczęście, szczęście tak cholernie dla niej naturalne, którym zarażała, a inni uwielbiali je kraść -każdy choć odrobinę tylko dla siebie. Zdecydowanie była czymś w rodzaju lekarstwa, nawet nałogu.
|