Nie będę już płakała.. fakt, Kocham Cię i to zajebiście.. Ale czy warto ryczeć nad rozlanym mlekiem ? no właśnie. chyba nie... Trzeba wziąć szmatę i wytrzeć to się się wylało... Tak zrobiłam.. Starannie zamknęłam to co czułam w pudełeczku, włożyłam do woreczków wszystkie wspomnienia, które poukładałam według dat... Powycierałam wszystkie kurze i zanim zamknęłam serce na klucz, posklejałam je troszeczkę, bo było takie jakby rozdarte, złamane... Zamknęłam drzwi do mojego serca na jeden, dwa, trzy, cztery zamki. Jednak klucze wzięłam ze sobą, nie popełniłam tego samego błędu. Tym razem nie zostawiłam kluczy pod wycieraczką i już żaden pierwszy lepszy chłopak nie weźmie ich i nie otworzy mojego serca, nie zamieszka w Nim na tak długi czas i więcej nie złamie.
|