Uwielbiałam kiedy spotykaliśmy się niespodziewanie na ulicy. Ty mówiłeś 'cześć niunia' i dawałeś mi buziaka. Ja splatałam ręce na Twojej szyji i mówiłam, że musze iść. Odchodziłam powoli patrząc się do tyłu. Ty ciągle stałeś, śmiejąc się i patrząc czy czasami nie ide z innym facetem. Szczerze? Twoja zazdrość często poprawiała mi humor.
|