Był wieczór. Słysząc jakieś krzyki pod oknem podeszłam do niego .Zobaczyłam dwóch wrzeszczących na siebie chłopców. Jeden z nich był moim byłym . Postanowiłam otworzyć okno i posłuchać o czym ze soba tak głośno rozmawiają. Kiedy usłyszałam ich krzyczaną rozmowe, postanowiłam nie reagować, gdyż wiedziałam, że chodzi o jakąś niunie, a oni nie domyślając się, że stoją pod moim oknem wykrzykiwali różne nie miłe rzeczy . W końcu wyjżałam przez okno i uspakajając ich powiedziałam, że są ostanimi draniami. A mój były powiedział, żebym sie lepiej nie wtrącała bo przez przypadek mogą powiedzieć o jedno słowo za dużo . / minieek719
|