- Co ty sobie myślisz?! - wydarłam się na niego;, w końcu jak on śmie, po tym co mi zrobił .
- Myślę sobie, że cię kocham. Myślę, że tęsknię do ciebie, i przykro mi, że uważasz, iż cię zawiodłem.
Jego brązowe oczy spoglądały łagodnie. Zapragnęłam zanurzyć ręce w jego włosach, włożyć je pod płaszcz i objąć go.
|