poszłam do kumpla . -cześć wieśniaku . co jemy ? -rzuciłam , na przywitanie . leżał . nic nie powiedział . nie skomentował . nie poruszył się . cisza . -ok . jedzenie może poczekać . co jest ? odwrócił się . widziałam na Jego policzkach łzy . 'na Jego policzkach łzy' . to dziwne , bo nie często je spotykałam . ..u Niego . -czemu taki smutny ? tak się cieszyłeś , dziś przyjeżdża Twój brat . chwilka i powininen być . co jest ? -miał wypadek . dachowanie , drzewo , dachowanie , drzewo . rozumiesz ? jest na intensywnej terapii , a Ty pytasz 'co jest' ? nieiadomo czy przeżyje , jest w krytycznym stanie . czemu to wszystko jest takie skomplikowane ? -podeszłam do Niego nic niemówiąc . przytuliłam Go . wiem , że tego teraz ode mnie oczekiwał . ..
|