pamiętam, gdy za głupią rzecz , za mój mały foszek.. pobiegłeś do pobliskiej kwiaciarni i wracając w deszczu przyniosłeś mi piękną czerwoną różyczkę , wytarłam Ci usta z kropli deszczu i je musnęłam. Tydzień potem przesadziłeś z procentami , martwiłam się jak jasna dupa.. i głupiego 'dziękuje za opiekę' nie usłyszałam.
|