Poczuła wyrzuty sumienia- dojmujące i niespodziewane. Głęboki smutek splatający się z poczuciem winy. Przez te dziesięć lat tyle razy wyciągał do niej rękę, a ona trwała niewzruszona- nie otwierała przesyłek, udawała, że nie widzi jego wysiłków, że nie wie, jak bardzo chce się z nią spotkać. Kłamał! Ukrywał przerażające rzeczy! Co miałam robić?
I tak wyrzuciła go z pamięci. Całkowicie i na zawsze
|