3:06 telefon . -yy taak?-odebrałam zaspana . -zerwał ze mną! -coo ? kto ? dlaczego ? -tak po prostu . zerwał . -słyszałam zapłakany głos Przyjaciółki . -Pysiaak , dlaczego?-pytałam wkurwiona na tego sukinsyna , że po raz kolejny Ją tak cholernie zranił . -kazałam Mu wybierać : szlugi albo Ja . i wybrał papierosy . -pociągnęła nosem i rozłączyła się . -o żesz kurwaa . frajer . -powiedziałam sama do siebie . wstałam , i w piżamie , kapciach , pobiegłam do Przyjaciółki .
|