szłam z kumplami a trening . było ciemno . na osiedlu panowała cisza , jak to w zimowy wieczór . za budynkiem , który kiedyś , mogłam nazwać ' drugim ' domem , siedział On . zawsze tam siedział z kumplami . włożyłam ręcę do kieszeni , poprawiłam kaptur na głowie . -uuu-zaczęli krzyczeć i klaskać , Jego ' inteligentni ' kumple . nie ruszyło mnie to . zawsze podziwiali mnie , że chodziłam w spodniach , luźnych bluzach z kapturem i trampkach . -mała , może wpadniesz na kielicha? może być gorąco . tamten pewni kupi Ci tylko piwo . wkurwiona , że odnieśli się do mojego Przyjaciela , powiedziałam : -wolę zimnego browara z Nim , niż jakąś zjebaną , bo ciepłą wódkę , z takimi frajerami jak Wy . _ucichli . zawsze to robili , gdy ktoś po nich pojechał . a ja to uwielbiałam .
|