i codziennie, kiedy półprzytomna wlokę się do szkoły odruchowo sprawdzam, czy nie stoisz, z tym swoim zaborczym uśmiechem przygotowany aby przytulić mnie do swojej piersi. ból serca powraca, gdy mijam to miejsce i uświadamiam sobie, że przecież już się nie znamy.
|