Siedzę i sama nie wiem w co się wpatruję. Tym problemem
jesteś ty, w każde moje wtrącasz się sny. Brakuje mi
Ciebie, brakuje mi tej chorej pewności siebie. Sama nie
wiem, czego chcę, nie! Już wiem Ciebie chce. Starałam
się brać z życia, tyle ile mogę, żeby później niczego
nie żałować. Nabrałam dystansu do świata i siebie samej.
W głupim świecie pełnym ironii, nigdy nie potrafiłam
zrozumieć, że ktoś może być lepszy. Zrzuciłam klapki
z oczu i widzę świat, którego nie zauważałam, pesymizm
znikł. Lecz mam nadzieję, że kiedyś odlecimy razem,
spojrzymy na świat pod nami i nigdy nie będziemy
patrzeć wstecz, i nigdy nie będziemy już sami.
|