|
Gdzie dziś marzenia nasze są? Blizny po szczęściu, oko zaszło mgłą. Mamy bezwietrzny wieczór... Cisza krzyczy szeptem, którego nikt nie umie słyszeć. Uciec od tego i nie wrócić, kłopoty, zamknąć oczy, zniknąć w nocy. Uśmiech przez łzy- to nic nie zmieni. Niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić. Naszych problem...ów nie rozwiąże już telefon... Kolejny raz w ścianę uderzam pięścią
|