Wyszła ze szkoły. Zobaczyła go z kolegami ,stali przy furtce ze śnieżkami. - Proszę, nie rzucaj! - Bo co?! . Nagle mocno ją do siebie przyciągnął, czuła jego słodki oddech, ona liczyła na pocałunek ale dostała śniegiem mocno w twarz i się przewróciła. On okrakiem usiadł na niej zbliżał się do niej ale śnieżka wylądowała na jego twarzy - Co to miało być?! - Śniegu nie poznajesz?! :PP
|