W nocy nie mogłam zasnąć... to było straszne... przekręcałam się z boku na bok- ale bez wielkiego efektu. Krzątałam się po kuchni, właściwie po całym domu. Mijały kolejne godziny.. Zasnęłam koło 2-3 lecz budziłam się i nie wiedziałam co mam ze sobą począć. Na dobre usnęłam koło godziny piątej... Obudził mnie głos taty- kazał mi wstać. ach.. Zaspałam. była 06:05 ewidentnie zaspałam.. musiałam się szybko zbierac. Kiedy weszłam do kuchni, skarżąc się mamie, iż miałam niespokojną noc zaśmiała się i z irytacją powiedziała ` było nie gadać w nocy` . Nie wiedziałam o co chodzi.. Nic mi nie pasowało, prosiłam, żeby mi wyjaśniła swoje słowa, lecz odmówiła. Dopiero gdy wychodziła z domu powiedziała ` wszystkiego najlepszego Kochanie `. W tym momencie zawalił mi się świat. Dziś jest 1O. Dziś są Jego urodziny. Powiedziała jeszcze ` mówiłaś to wiele razy `- i wyszła. Zaczęłam płakać, łzy spływały mi strumieniami po policzkach. Czułam się żałośnie, wydawało mi się, że zapominam. właśnie wydawało.
|