Mam przyjaciela . Jako dzieciak nie miał łatwo . Rodzice pili i kazali mu żebrać . A gdy nie przynosił kasy dostawał wpierdol .W wieku czternastu lat uciekł z domu . Żył na ulicy dość długo .Właśnie wtedy go poznałam . Ukrywał się u mnie przez miesiąc. Zadał się z pewnymi ludźmi i zaczął dilować .Usamodzielnił się , wynajął mieszkanie ,po roku wyjechał do stanów .Często wraca do kraju , siedzimy wtedy razem i pijemy Walkera . Zawsze ma na sobie nowe najki i firmowe ubrania . Wiesz był na samym dnie a znalazł się na szczycie . Świetnie sobie radzi jednak ból i gorycz dzieciństwa wciąż siedzą w jego psychice
|