"(..)była prostytutką z klasą, nie miała sobie równych. Po sześciu miesiącach pracy zdobyła liczną i wierną klientelę, co budziło zawiść, ale także podziw koleżanek.
Sam seks jak dotąd w żaden sposób nie wzbogacił jej życia. Rozkładała nogi, domagała się, by klient założył prezerwatywę, trochę jęczała (dzięki Nyah odkryła, że jęki mogły przynieść nawet pięćdziesiąt franków napiwku) i zaraz po stosunku brała prysznic, bo chciała,by woda choć troszkę obmyła jej duszę.
|