Cz.1miała zaproszenie na imprezke do kumpeli, nie chciała isc bo wiedziała że ON tam bedzie. Siedziała w domu we fotelu z pilotem w reku i wałkach na glowie... miała ochotę iść i pokazać mu ze juz jej na nim nie zależy. Włożyła najlepsza kiecke, wlosy ulozyła w loczki, i delikatny makijaż tak jak on najbardziej to lubiał. Weszła do domu kumpeli i odrazu ujrzała jego z ta blon lalunią. Przeszła koło niego nie zwracając na niego uwagi. Stanęła pod ściana i podszedł do niej jej kumpel, ktory od dawna sie w niej kochał, kątem oka widziała jak on sie patrzył na mnie jak "flirtowałam" z jego kumplem. Gdy on poszedł po jakis napoj... nagle poczułam gwałtowne szarpniecie... to byłes ty. patrzac jakbys chciał mnie zabic wzrokiem... i to co z siebie wydusiłeś to były slowaa: Jeżeli myślisz ze jestem zazdrosny o niego.. to sie nie mylisz jestem i to jak cholra. ( teraz gdy juz dałam sb z nim spokuj to on znowu daje mi do zrozumienie ze mnie kocha?
|