|
mijało miło, z zawrotami głowy, poślizgnięciami, potknięciami, śpiewaniem 'baby' czy 'waka waka'. jeden aspekt był ciążący. omijał mnie jak ognia, tańcząc z każdą inną dziewczyną, po milion razy. w końcu dj oznajmij tą znajomą wiadomość - 'moi drodzy, to już ostatni kawałek tego wieczoru!'. wtedy poczułam jak ktoś łapie moją dłoń i odciąga od reszty towarzystwa. odwróciłam się, i ujrzałam osobę, której spodziewałam się najmniej na tym miejscu.
|