Prosiłam Go żeby sobie darował,bo przecież ta rozmowa nie miała sensu. Coś było ,ale zgasło. Przytłacza mnie. Chce zapełnić każdą minutę mojego życia, a ja byłabym wdzięczna za chociaż dwie na oddech, na zamartwianie się i marzenie. Liczył się dla mnie, ale ty wypełniłeś mój świat stojąc koło mnie i słuchając mojego serca ,umysłu i pozwoliłeś żebym usłyszała twój umysł i krzyk Twojego serca.
|