Zdradziła go. Nie mógł uwierzyć, że po czterech najpiękniejszych latach swojego życia, ona wywinęła mu taki numer. Poczuł się jak pustak, jak stary, podarty misiek, którego wyrzucono na śmieci. Każde miejsce, każda piosenka, każde słowo przypominało mu o niej. Nie mogąc sobie znaleźć miejsca pił. Niby głupie rozwiązanie lecz według niego było one najrozsądniejsze. Niegdyś smutki topił w jej ustach, teraz topi je w alkoholu. Przegrał ze wspomnieniami. Stoczył się na dno, z którego już nigdy się nie wybił.
|