I kocham oglądać z mamą tenis na eurosporcie. Obie kiedyś trenowałyśmy i fajnie przypomnieć sobie tą dyscyplinę bliską naszemu sercu.Patrząc w ekran często zazdroszczę Nadalowi czy Federerowi.Zazdroszczę im tego że grają, sama przypominam sobie czasy kiedy ja to robiłam.Każdy trening był niewiarygodnie ciężki a każde uderzenie piłeczki kosztowało mnie masy energii.I choć schodziłam z kortu okropnie zmęczona to czułam się cholernie silna a czasem nawet lżejsza o parę kilo.Nie lubię przegrywać ani rezygnować więc niekiedy trudno mi sobie wybaczyć że wybrałam siatkówkę. Mama zawsze wtedy przytula mnie mówiąc że dobrze zrobiłam , że gdybym wciąż grała to nie miałabym już w ogóle czasu dla przyjaciół a ja od razu czuję się lepiej / nacpanaaa
|