patrzę i widzę . widzę tak długie , kolorowe tipsy , że nie mogę przestać myśleć o tym , jak laska się podciera . widzę za mocną solarę i dwa odcienie ciemniejszy podkład . różowe piórka i kokardki niczym dla pudli , śmiech , na dźwięk którego bierze cię na wymioty . klejenie się do każdego byleby tylko postawił jeszcze jednego drinka . barbie ? lubiłam w dzieciństwie , dzisiaj nie przepadam . ale ona nie puszczała się na prawo i lewo , tylko trwała wiernie przy ulizanym , umięśnionym i trochę spedalonym kenie .
|