|
Pozwolę Ci odejść.
Pozwolę.
Ale najpierw patrząc mi prosto w oczy,
wykrzycz,
Że nic nie znaczę.
Wykrzycz,
że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem.
Pozwolę Ci odejść.
Pozwolę,
jeżeli mi udowodnisz,
że postępujesz zgodnie z sercem.
Że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę,
tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|