Gdy kelner spisał wreszcie zamówienie i oddalił się do kuchni, dziewczyna spojrzała na mnie rozpromienionym wzrokiem.
-Chyba nie zamówiłeś tego wszystkiego ze względu na mnie?
-Nie, naprawdę jestem głodny.
-To wspaniale! – ucieszyła się- Nie mam zaufania do ludzi, którzy mało jedzą. Wydaje mi się, że rekompensują to sobie w jakiś inny sposób. Jak myślisz?
-Nie wiem – powiedziałem. Naprawdę nie wiedziałem.
-„Nie wiem” to twoje ulubione powiedzonko, prawda?
-Być może.
-O właśnie! „nie wiem „ i „być może”.
|