- Nie mów tak do mnie!
- Słonko, co się dzieje?
- Kurwa nic.
- Nie ściemniaj, przecież widzę, że coś nie gra.
- Kurwa. A co chciałbyś usłyszeć, że mam guza mózgu i perlaka? Że idę zaraz na operację? Że jest mała szansa bym ją przeżyła? Że nie ma dla mnie wielkich szans? Bo kurwa nie wydaje mi się. No sory, koleś.
- Że co?
- No właśnie to – wszystko jest prawdą.
- Ale …
- Spierdalaj lepiej, dobra?
- O nie. W tej chwili Cię nie zostawię, nie po tym wszystkim, co mi powiedziałaś.
- Odwal się, bo nie chcę by ktoś był ze mną z litości.
- Ej no – kocham Cię i nie przestanę. Przejdziemy to razem, bo nie chcę byś czuła się samotna w tym wszystkim. – mocno ją przytulił, a ona zaczęła płakać.
Podeszła do niej pielęgniarka i natychmiast kazała położyć jej się na łóżku, bo miała zabronione przez lekarzy gwałtowne ruszanie głową.
- Misiek? Lepiej jedź już na ten egzamin, bo go nie zdasz. cz.2
|