Siedzieliśmy sami w miejscu gdzie ty bywasz najczęściej, miałeś pogodny wyraz twarz, ale udawałeś skupionego chodź co chwila i tak zerkałeś w moja stronę. Ja popatrzyłam na ciebie i zapytałam - Czy gdybyś w lato nie poznał swojej dziewczyny, byli byśmy ze sobą. A ty bez zastanowienia odpowiedziałeś -Nie wiem. Po pewnym czasie, wziąłeś mnie za rękę i zacząłeś - Gdybym nie poznał swojej dziewczyny to bym po prostu nie wiedział co to miłość , ale gdyby ciebie tu ze mną nie było nie wiedziałbym jak żyć.Jak myślisz którą z was bym teraz wybrał.? -Ale ja wcale nie karze ci wybierać, ja tylko zadałam zwykle pytanie retoryczne... Kocha ją.? Czy próbował pocieszyć.?
|