wracałam ze szkoły z nie najlepszym humorem i słuchawkami w uszach. chodnik cały okryty lodem a na jezdni kałuża na kałuży. jakiś mało inteligentny kierowca tira nie pomyślał, że po chodniku chodzą ludzie. rozpędzony wjechał w wodę chlapiąc mnie przy tym. - uważaj jak jeździsz tępy chuju ! - krzyknęłam odwracając głowę w jego kierunku.
|