3. W dłoni miał papierosa, a oddech przesycony był wódką. Nie używał pięknych słów, sypał wulgaryzmami. Chwyciła go za rękę, wyrwał się. To okropnie zabolało. Płacząc, wbiegła do zamku, trzaskając drzwiami. Czar prysł. Została obładowaną problemami nastolatką ze złamanym sercem. Dorwała się do alkoholu i siedziała na ziemi, topiąc w nim smutki, wspomnienia i niespełnione uczucia. Nie mogła się nadziwić, jak głupią była, wierząc, że w gwiazdach, które niegdyś podziwiała z Nim, zapisane jej było wielkie szczęście...
|