Poszła myśląc ,ze uda jej się wyjaśnić , ze tamten chłopak to był błąd , ze kocha go z całego serca. Mówiła..a on - patrzył na nią , ironicznie się uśmiechając .. kpił sobie. - jej serce pękało , zaczęła mówić szybko i niewyraźnie .Nagle podszedł mówiąc- wybaczam . Albo ją kochał i wybaczył , albo nie chciał słuchać jak się dłużej tłumaczy. /namelesss
|