łącze z tlenem swoje poczucie winy . gubię się w labiryncie uczuć , chcę wyjść ale coś mnie paraliżuje i nie mogę wyjść . stoję pomiędzy sercem a rozumem . i mogę wybrać wszystko ale ty wybierasz wolność . i po raz kolejny patrzę jak wszystko mi się jebię . i znowu mój cały świat jest zależny od ciebie . to była prawda to co zawszę do ciebie mówiłam i pewnie przez to wszystko dużo się nauczyłam . dziś mam w sobie dużo zła . wiem , że wszystko jest nie tak . kłamię cię, że wszystko gra. jesteś moim aniołem choć bliżej co do diabła i już nie chcę nawet myśleć o tym bo cokolwiek powiem to ty i tak nic z tym nie zrobisz . ale wciąż wierzę , że tu przyjdziesz , że to wszystko nie runie . proszę , daj mi pewność bo nie wiem na czym stoję.
|