Wymagacie ode mnie tak wiele. chcecie usmiechu - kiedy jest mi smutno. A kiedy się smieje - uwazacie, ze nie wypada. Kiedy jestem mila - sadzicie, ze cos ze mną nie tak. A kiedy jestem wredna- obrazacie się na tydzień. Kiedy milczę - stroicie fochy, a jeśli piszę - uważacie mnie za zbytnio nachalą. Zupełnie jakbym była z plasteliny, próbujecie mnie zmienić.
|