|
koty dawały jej największe szczeście . zawsze mogła wziąść pachnące , mruczące futerko na kolana i odrazu czuła się lepiej . nie musiała nic mówić , one wiedziały . a ich duże oczy wpatrzone w nią jak w największy skarb świata , jakby mówiły , że to właśnie ona jest najważniejsza . / tymbarkoholiczka
|