. spadł śnieg . delikatnie prószył przez cały dzień . srebrnobiałe płatki tańczyły , unoszone niezdecydowanymi podmuchami wiatru . chciałabym być tak lekka jak one , wzlecieć swobodnie i wirować . mogłabym wtedy do Ciebie przylecieć . opadłabym delikatnie na Twoją wyciągniętą dłoń . mógłbyś schować mnie gdzieś głęboko , w sobie otulając ciepłem . byłabym przy Tobie zawsze .
|