" Tylko otworzyłem lewe oko około godziny w której słońce bije piątki obłokom, pięć sekund, jakąś chwile temu szybowałem ponad łąką, teraz pozostaje mi powiedzieć cześć blokom, witam lokum mych wewnętrznych szlochów od ostrych rozważań nad sobą na boku, by wiedzieć dokąd iść i jak dokonać kolejnego kroku, oku wyrwałem się z tak pięknego snu, w uchu słuchającym woni chóru ćwierkających ptaków zza mojego okna, gdzie pogoda dogodna ..."
|