I to jest w huj dziwne...Wyszłam z psem, a ty jak gdyby nigdy nic paliłeś szluga w mojej klatce.
-Sory- Powiedziałam przeciskając się pomiędzy tobą a twoimi kumplami. I poczułam tą zabójcza mieszankę, Fajek i perfum Playboya...:* A ty tak słodko się do mnie uśmiechnąłeś, gdy zaciągnęłam się tobą...
|