` Pierwszy raz tak długo milczeli, siedząc obok siebie, wpatrzeni w śnieżny pejzaż. W tej pogodnej ciszy dojrzewały w nich słowa, które pozostawały w sercach - za ciężkie, by dojść do ust ... W pewnej chwili ich dłonie bezwiednie odnalazły siebie i mocno związały w znajomym geście. Oboje czuli, że miłość, chociaż zaczyna się od słów, to jednak spełnia się w takiej ciszy.
|