szła przez miasto z żelkami zozole, w czerwonych trampkach, które tak mega kontrastowały z jego żółtą bluzą, która z kolei kontrastowała z czarnymi spodniami.! rude włosy spięła w wysoka kitkę. śmiała się, skakała i śpiewała Fineasza i Ferba.! a gdy starsza pani spojrzała się na nią dziwnym wzrokiem jak na idiotkę, tylko się uśmiechnęła i zaczęła śpiewać głośniej.! | kochajzycie
|