Siedziałam sama na murku, z kapturem na głowie. I poczułam się taka samotna, niechciana, czułam że do niczego nie dążę, nikogo nie mam, nikogo nie kocham...Jestem tu sama, I wtedy poczułam czyjś dotyk na ramieniu. To moi koledzy, i koleżanki...Przyjaciele, poczułam coś dziwnego, bo mam dla kogo żyć, kocham ich, i jestem im potrzebna...:) :*
|