mama wpadła do pokoju pytając czy skocze do sklepu, bo czegoś jej brakuję. '- no dobra.' - powiedziałam zarzucając na siebie kurtkę. mijając te wszystkie oświetlone domy, powtarzałam sobie co mam kupić. wracając spojrzałam w niebo, a ponieważ nie było przysłonięte czarnymi chmurami, których tak nie lubię, widać było gwiazdy. jednak ta jedna świeciła bardziej niż pozostałe. i wiesz, tak sobie pomyślałam, że te gwiazdy to wszyscy moi kumple, a Ciebie dopisałam do tej, która świeciła mocniejszym blaskiem.
|